Żyjemy w epoce bardzo szybko rozwijającej się techniki. W życiu codziennym korzystamy z rozmaitych rozwiązań, które jeszcze kilka lat temu wyglądały na zupełnie niemożliwe do wprowadzenia. Oczywiście, gwarantują nam one coraz większy komfort. Szczególnie dużo nowoczesnych technologii wdrażanych jest na rynku finansowym. Przykładem są transakcje zbliżeniowe, które w ciągu kilku lat stały się czymś standardowym na polskim rynku. Czy oznacza to zagładę zwykłych kart bankomatowych?
Czy transakcje zbliżeniowe zdominują rynek?
Trudno byłoby nie zgodzić się z tym, że transakcje zbliżeniowe to niezwykle praktyczne rozwiązanie. Aby zapłacić przykładowo za zakupy w sklepie, trzeba jedynie zbliżyć kartę do konkretnego miejsca na terminalu - pieniądze zostają natychmiast pobrane z naszego rachunku. Dodatkowo tych płatności nierzadko można dokonywać przy pomocy współczesnych smartfonów - trzeba tylko zainstalować przeznaczoną do tego aplikację. Trudno jest oczywiście stwierdzić, czy płatności zbliżeniowe w najbliższych latach zupełnie zdominują rynek. Wymienić można parę trudności, które na dzień dzisiejszy spowalniają ich postęp. Przede wszystkim takie transakcje nie w każdym miejscu są dostępne - w wielu miejscach istnieje tylko możliwość zapłacenia gotówką. Transakcje zbliżeniowe niosą ze sobą kompletną rezygnację z fizycznego pieniądza, a na takie coś prawdopodobnie będziemy musieli jeszcze poczekać.