Wzrastająca liczba Polaków popada w niektórym już znaną spiralę długów. Jej mechanizmy są niezwykle proste, gdyż wystarczy splot kilku trudnych sytuacji, by wmanewrować nas w nie mające końca zadłużenie. Zaciągamy jeden kredyt, a kiedy na przykład z powodu straty pracy, lub wypadku nie jesteśmy w stanie go spłacać, zadłużamy się w kolejnych bankach lub firmach. W jakimś momencie jednakże zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego jak daleko to zaszło, oraz z tego, że nie jesteśmy w stanie już dać sobie rady z naszymi sprawami finansowymi. Co można zrobić w takiego rodzaju sytuacji?
Przede wszystkim nie panikuj i przestań rozwiązywać swoje kłopoty finansowe następnymi kredytami. Każde następne zadłużenie tego typu jedynie pogorszy całą sytuację, a nie przybliży Cię do poradzenia sobie z nią. Warto usiąść w spokoju przed czystą kartką i wypisać na niej wszelkie nasze długi, ich wysokość, daty spłat następnych rat oraz wysokość odsetek związanych z ich przekroczeniem. Dzięki temu, określimy, które spośród nich należy zapłacić w pierwszej kolejności.
Oprócz tego, nie możemy stronić od kontaktu z bankami! Gdy przychodzi następne wezwanie do spłacenia długu lub dzwoni do nas pracownik banku, instynktownie „chowamy się”, bojąc się konsekwencji. Pamiętajmy, iż tym instytucjom także zależy na tym, aby pożyczone fundusze zostały im zwrócone. W związku z tym dobrze jest usiąść do stołu oraz renegocjować zasady spłaty naszego zadłużenia. W każdym przypadku można znaleźć jakiś kompromis, który w mniejszym lub większym stopniu usatysfakcjonuje tak bank, jak i dłużnika.
Kolejna kwestia to pokonanie naszych nawyków. Chodzi tutaj nade wszystko o wydatki, które oczywiście należy zmniejszyć do całkowitego minimum. Naszym priorytetem powinno być oddanie wszystkich pieniędzy, w związku z czym na tym trzeba się skupić. Dobrze jest zrobić sobie spis koniecznych wydatków i płacić jedynie przy pomocy gotówki, czyli tych pieniędzy, które naprawdę mamy. Wówczas będziemy wiedzieli na co możemy sobie pozwolić.
Nawet drobne ograniczenia mogą odmienić naszą sytuację finansową, więc starajmy się to robić przy każdej okazji. Jeśli pracujemy niedaleko domu, może zamiast autem warto wybrać się tam rowerem albo skorzystać z komunikacji miejskiej? A zamiast drogich kosmetyków, wybrać te nieco mniej popularnych firm, które są zwykle tańsze. Takie małe zmiany, mogą ogromnie nam pomóc.
Wywiad przygotował Wacław Kozioł - Autor: Więcej doradców finansowych na www.wlasciwydoradca.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz